Wygoda =/= Przygoda

Moja znajoma spotyka się z chłopakiem dla siebie idealnym. Wygląd, feromony idealna równowaga cech wspólnych i różnic charakterów. Jest zakochana z pasją, szczenięco, niemądrze.

Niemądrze. Chłopak za 3 tygodnie bierze ślub z partnerką w swoim oficjalnym 5-letnim związku.

Na potrzeby tej notki stworzymy z mężczyzny, którego imię nawet nie padło everymana i jeszcze podkręcę wszystko tak, że będziemy się utożsamiać z tą na pierwszy rzut oka okropną postacią.

Moim zdaniem ów człowiek jest bohaterem nawet tragicznym. Nie chodzi tutaj o filozofię ,,mieć ciastko i zjeść ciastko”, o żadne ochotki ani kaprysy.. Z jednej strony jest intelektualne i emocjonalne szukanie drugiej połówki, powtarzając za Platonem. Cytuję za nim, ponieważ jego myśli są równie piękne, jak i oderwane od naszego dzisiejszego świata. Baśń o istotach kochających się by sprawdzić, czy wcześniej były jednością jest baśnią. Sama żyję takimi historyjkami dla przemądrzałych i oderwanych od normalności wrażliwców i jestem w stanie zrozumieć motywację do poszukiwań ideału. Jednak w rzeczywistości seks to o wiele za mało by stwierdzić spójność dusz...
Z drugiej strony natura- instynktowne szukanie bezpieczeństwa, leżące wg pana Maslowa na drugim miejscu, zaraz po potrzebach fizjologicznych. Zaspokajanie tych ostatnich jest niezbędne dla zdrowia fizycznego, tak samo jak poczucie bezpieczeństwa na dłuższą metę pomaga nam zachować równowagę tego psychicznego.
Jeśli zdecyduje się na moją znajomą, straci wszystko, co budował przez lata, straci to dopasowanie kawałek od perfekcji, a później okaże się, że nowej miłości dalej od ideału niż tej pierwszej?
Jeśli weźmie ślub i do końca życia będzie wyrzucał sobie, że zhańbił etos antycznej filozofii?

Ile razy burzyliście coś, zraniliście kogoś w imię idei przeżycia czegoś ekscytującego?

Ile razy straciliście szansę na ważne doświadczenie z lenistwa, ze strachu przed opuszczeniem strefy komfortu?


Comments

Popular Posts